piątek, 28 października 2016

Porzegnania natszet czas

luty 7th, 2011
Drodzy readersi.
Zbliża się rychły koniec. Zgon, finito, kaput. Blog 1382.pl przestaje istnieć i najprawdopodobniej zniknie z internetów. Ów dramatyczny gest jest spowodowany bardzo prozaiczną przyczyną - domena 1382.pl jest opłacona do 7 marca, a mi szkoda tych stu z groszami złotych, żeby ją przedłużać na następny rok - bo i po co, skoro i tak nie chce mi się tu nic pisać.

Wszystko się kiedyś kończy. 1382.pl powstało w konkretnym okresie mojego życia i było wynikiem konkretnej fascynacji. Fascynacja przygasła, pora iść dalej i zająć się innymi rzeczami, nie ma sensu reanimować trupa.

Na otarcie łez mogę zdradzić małą tajemnicę - z nadejściem wiosny odpalę na nowo swój płatnerski warsztacik, znów zacznę dłubać różne różności i niewykluczone, że wystartuję na tę okoliczność z nowym blogaskiem, poświęconym już tylko i wyłącznie kuciu blach. Ale to dopiero w następnym odcinku.

Póki co - miło było, cześć and thanks for all the fish.

Vacation mode on

listopad 16th, 2010

Będzie krótko, drodzy Czytelnicy.

Na czas bliżej nieokreślony zawieszam 1382.pl. W moim życiu ostatnio sporo się dzieje i prawdę mówiąc straciłem trochę serce do rekonstrukcji. Przez 5 lat była to moja główna pasja, której niejednokrotnie podporządkowywałem wszystkie inne aspekty życia - i chyba trochę się wypaliłem. 

Zbroje, wyjazdy, ślęczenie nad ikonografią - przestało mnie to ciągnąć, przestało sprawiać przyjemność. Nie chcę wykonywać dramatycznych i nieodwracalnych ruchów typu sprzedawanie wszystkich gratów czy kasowanie tego bloga, bo kto wie, może wiosna i nowy sezon przyniosą tu jakieś ożywienie - ale lojalnie uprzedzam, że w najbliższych miesiącach na nowe merytoryczne wpisy raczej tu nie liczcie.

Na wszelki wypadek bardzo dziękuję wszystkim, którym się chciało tu zaglądać i komentować.
Pozdrawiam,
EO

Time-out, czyli czas dla drużyny

wrzesień 29th, 2010
Bardzo mi miło, że moje produkcje płatnerskie spotkały się z takim zainteresowaniem i uznaniem. Jednak, jak już pisałem, zajmuję się tym czysto hobbystycznie - czyli w wolnym czasie. Jak się okazuje, wolny czas to za mało, żeby w tym temacie zadziałać konkretniej, ponieważ podstawową jednostką obliczeniową jest tu nie godzina, lecz dzień. Nie mając całego wolnego dnia nie ma sensu w ogóle się za cokolwiek zabierać - a jak łatwo zrozumieć, człowiek pracujący, mający dzieci oraz także inne zainteresowania nieczęsto może sobie pozwolić na poświęcenie całego dnia, od rana do wieczora, na hałasowanie w warsztacie - nie mówiąc już o kilku takich dniach.

Dlatego też niniejszym oznajmiam, że bezterminowo, do odwołania NIE PRZYJMUJĘ ZAMÓWIEŃ OD NIKOGO NA NIC. Zostało mi kilka rzeczy do wykończenia, z dawna obiecanych, z których nie mam się jak wymiksować, a potem się zobaczy. Przede wszystkim muszę porobić sprzęty dla siebie, bo taki był pra-zamiar całego tego zamieszania. Co potem - się zobaczy, ale na razie przykro mi, atakujcie gdzie indziej, koledzy.

czwartek, 27 października 2016

G600

lipiec 25th, 2010

Ten wpis nie mógł traktować o niczym innym. W niedzielę wróciłem z Grunwaldu, a w poniedziałek pojechałem z rodziną na tydzień na Mazury, miałem więc czas ochłonąć, pomyśleć i poczytać w prasie, jak nas widzieli.

środa, 26 października 2016

Gratulacje i podziękowania

marzec 31st, 2010
Drodzy moi czytelnicy, w mijającym właśnie miesiącu obchodzimy piękną uroczystość - liczba miesięcznych unikalnych wejść na bloga przekroczyła tysiąc! I to grubo przekroczyła, dobijamy do tysiąca dwustu. Tendencja zwyżkowa napawa mnie optymizmem - w lutym zajrzeliście do mnie tylko niecałe 900 razy.

Zgodnie więc z tytułem wrzutki sobie gratuluję, a Wam dziękuję :)

Zachęcam także do korzystania z RSS-a, którego guziczek znajduje się z prawej strony na górze. Dla niezorientowanych - to taki chytry dzynks, który utworzy w Waszej przeglądarce aktywną zakładkę, pokazującą, czy na 1382.pl pojawił się jakiś nowy wpis.

Pozdrawiam,
EO

Zbroja ze sprężynówki vol III

marzec 23rd, 2010
Jak wiadomo, tylko krowa nie zmienia poglądów. Im dłużej drążę temat średniowiecznej stali, tym więcej się dowiaduję i niektóre nowe ustalenia dyskwalifikują, a przynajmniej stawiają pod znakiem zapytania rzeczy, które wcześniej uważałem za pewniki.

wtorek, 25 października 2016

Paskudztwa

marzec 17th, 2010
Wbrew pozorom dzisiejszy wpis nie będzie traktował o produkcji warsztatu pana… Hehe. W każdym razie, żeby nie przedłużać - w środowisku reenactorskim wciąż dużą wagę przykłada się do gładkości szlifu, precyzji wykonania i geometrycznej dokładności elementów zbroi, za przykład wysuwając muzealne zabytki. Tymczasem wiele z tych zabytków - np zawartość osławionej zbrojowni churburskiej - to egzemplarze z najwyższej płatnerskiej półki, robione na specjalne zamówienie i wiele warte - o czym świadczy sam fakt przechowywania ich w pałacowych i zamkowych zbrojowniach. Z produkcji masowej, trzaskanej setkami (vide mediolańskie warsztaty) zachowało się bardzo niewiele, więc trudno wyrobić sobie pojęcie, jak te rzeczy wyglądały. Ale parę zachowanych zabytków pozwala zacząć się domyślać.