grudzień 8th, 2009
To jest wypowiedź sprzed jakiegoś czasu, ale tak strasznie mi się podoba, że po prostu muszę się nią podzielić:
(…)Teoria o zapóźnieniu w obrębie warstw społecznych ma swe ograniczenia. Działa ona do pewnej granicy. Np tzw psie pyski czy armety pojawią się wpierw u najbogatszych, by w przeciągu kilkunastu lat pojawić się jako element popularny i modny u rzesz elity. Nie dotrą one natomiast do rycerstwa szeregowego i biedoty. Powód jest prosty, bo wciąż jest to zbyt drogie, poziom skomplikowania wzoru jest zbyt duży, by dało się zrobić przecenę za 20 lat, gdy przejdzie na niego moda.
Oczywiście są elementy z którymi tak się stało, jak choćby zbroja płytowa w ogóle. Coś elitarnego w wieku XIV od wieku XV tanieje. Powodem jest udoskonalenie technik produkcji np wprowadzenie koła wodnego etc. Jednak niezależnie od upowszechnienia, u żołnierzy nie znajdziesz złoceń czy bogatych kanelowań, a formy uproszczone, analogiczne do tych z górnej półki okresu. Nie znajdziesz natomiast napierśników krytych w połowie XV wieku.
Idąc dalej tym tropem to jakby dziś produkować samochody na wzór malucha… niemodny, przestarzały będzie samochodem dla mas. Producenci w miejsce malucha jednak produkują nowe tanie modele, spełniające dzisiejsze standardy stylistyczne i techniczne, ale gorzej wykonane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz